Blog > Komentarze do wpisu
Czerwona sofa, Michele Lesbre
Książka stała się popularna za sprawą kolorowego wyzwania. Ja też ją wzięłam z biblliotecznej półki częściowo z myślą o wyzwaniu, częściowo mając w pamięci pozytywne recenzje. Zanim ją jednak przeczytałam pojawiły się także recenzje mniej przychylne - a mają one to do siebie, że zazwyczaj pobudzają moją ciekawość i czym prędzej pragnę przekonać się do której grupy czytelników należę. Dwie kobiety, Paryżanki, mieszkanki tej samej kamienicy, dzieli ich pokolenie, łączy spojrzenie na świat. Anna, dziennikarka publikująca w prasie portrety wyjątkowych kobiet - to młodsza z tej pary. Clemence, staruszka siedząca zazwyczaj na swojej czerwonej sofie, dzieli z Anną fascynacje dotyczące niektórych kobiet, poglądy na miłość i życie. Anna, aktualnie samotna, jak sądzę, będąc pod wpływem nieprzemijającej od pół wieku miłości Clemence do zabitego w latach czterdziestych Paula, postanawia odnaleźć Gyla - mężczyznę, z którym dzieliła życie, a który po ich rozstaniu wyruszył w podróż do Irkucka. Długa podróż koleją transsyberyjską staje się dla Anny momentem zwrotnym jej życia i chociaż nie wszystko układa się tak, jak sądziła, wyprawa ta sprawia, że zaczyna rozumieć siebie. Pierwsze strony powieści skutecznie mnie zniechęciły do czytania - przeintelektualizowany bełkot egzystencjalny nie zrobił na mnie wrażenia. Czytałam dalej mając w pamięci recenzje z blogów. Potem było lepiej - najbardziej podobały mi się fragmenty o Milenie Jasenskiej - miłości młodego Kafki, o którym tak niedawno czytałam. Najmniej wciągały mnie rozmyślania samej Anny nad jej życiem. Anna jako bohaterka książki jest postacią nieciekawą, nie wiadomo o co jej chodzi i dlaczego się tak miota - nie wzbudza ani sympatii, ani współczucia. Znacznie więcej charakteru wykazuje staruszka Clemence.
Moja ocena: 3,5/6 sobota, 25 lipca 2009, dededan
TrackBack
Komentarze
2009/07/26 18:44:21
A ja będę bronić tej książki :-) Postać Anny rzeczywiście może jest nieco rozlazła, ale też i nie ona jest tak naprawdę bohaterką tej historii. Jest jedynie jej ośrodkiem, relacjonującym ciekawą, subtelną opowieść o upływie czasu, o życiowych spóźnieniach i straconych szansach, o czasie, którego nie można cofnąć, nadrobić, wyprzedzić, oszukać...
|
![]() ![]() Wypromuj również swoją stronę ![]() |
Pozdrawiam, Milla.